„BOSCI” dzień w Częstochowie
Kto chce być kochany, musi dać poznać, że sam kocha.
Kto wie, że jest kochany, kocha,
a kto jest obdarzony odwzajemnioną miłością,
uzyska wszystko, czego oczekuje,
zwłaszcza od młodzieży.
Ks. Jan Bosco
Codzienny dzień w szkołach i placówkach salezjańskich wypełniony jest pracą nad młodymi charakterami naszych podopiecznych, opierających się na charyzmacie i systemie wychowawczym naszego patrona – księdza Bosco. Spotkania pomiędzy szkołami głównie dotyczą naszej Inspektorii Krakowskiej. Są to spotkania nieczęste, choć za każdym razem bardzo miłe. A jeżeli jest okazja spotkania z Salezjanami z całej Polski? To jest super wiadomość. Dlatego z dużą przyjemnością delegacja Zespołu Szkół Salezjańskich w Przemyślu udała się 16 września 2015 na Jasną Górę. Tam właśnie odbyła się Pielgrzymka Placówek Salezjańskich z całej Polski, by podziękować Bogu i Wspomożycielce Wiernych za Księdza Bosko, jego system wychowawczy i jubileusz narodzin naszego Patrona. Na błoniach jasnogórskich zrobiło się gwarno i tłumnie od młodych ludzi z charakterystycznym domkiem na koszulkach, chustach, czy też znaczkach. Było nas około 7 tysięcy. Przy pięknej wrześniowej pogodzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej i słuchaliśmy kazania ks. Tadeusza Rozmusa - radcy regionu Europa Środkowo-Północna, śpiewaliśmy nasze pieśni z chórem i zespołem szkoły z Łodzi. Klasa II c reprezentująca gimnazjum i II LO reprezentująca liceum, zgodnie orzekła, iż wspólne przebywanie daje poczucie aktywnego uczestnictwa we wspólnocie salezjańskiej i napawa dumą z bycia jej częścią. Po Mszy Świętej, wspólnie z ks. Krzysztofem Cepilem, udaliśmy się do obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Szczęśliwie dla nas trafiliśmy na odsłonięcie obrazu i każdy mógł indywidualnie zanieść prośby i podziękowania. Wędrując po klasztorze spotkaliśmy ks. Inspektora Dariusza Bartochę i ks. Kazimierza Chechelskiego, z którymi oprócz pogawędki strzeliliśmy sobie parę zdjęć.
Przed nami była spora droga, aczkolwiek postanowiliśmy przed powrotem zaliczyć jedno z orlich gniazd i pojechaliśmy do niedalekiego Olsztyna. Zamek posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Na przestrzeni wieków wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany. Dziś stanowi trwałą ruinę, ale i to robi niesamowite wrażenie rozmiarami i malowniczym położeniem. Potężny stołp dominujący nad okolicą budzi respekt i szacunek. Swobodny dostęp do całości zamczyska pozwolił naszym uczniom na pohasanie, po mocno pofałdowanym terenie. Należało przed powrotem rozruszać kości. Stało się to na tyle skutecznie, że w autokarze nasi podopieczni nadal chcieli się wspinać i szaleć. Osobiście dawno tyle śmiesznych zdjęć nie zrobiłem w aucie. Dzięki temu powrót minął szybko i w wyśmienitych humorach. Ksiądz Bosco też by się uśmiechał, widząc tak szczęśliwych i zadowolonych ze spotkania z Nim Salezjan z Przemyśla.
Opr. Krzysztof Mazur